Wszystkie codzienne czynności generują dźwięki – są one słyszalne nawet podczas oddychania czy chodzenia. Towarzyszą one małemu dziecku w brzuchu matki, a później mają ogromny wpływ na jego ogólny rozwój. Nierzadko np. zakłócają mu spokojny sen w łóżeczku. W takiej sytuacji doskonałym rozwiązaniem jest puszczenie z odtwarzacza sygnału dźwiękowego typu biały szum, który świetnie maskuje niepożądane odgłosy w tle i pomaga w uspokojeniu malucha. Więcej na jego temat przeczytamy na stronie https://www.lulanko.pl/blog/porady/czym-jest-i-komu-sluzy-bialy-szum.
W okresie prenatalnym dziecko odbiera z otoczenia przede wszystkim takie dźwięki, jak bicie serca matki, ludzkie głosy, rytmiczne kroki oraz utwory muzyczne. Mają one decydujący wpływ na rozwój jego układu nerwowego i ruchowego, a pod koniec ciąży nawet na psychikę czy zdolności intelektualne (zwłaszcza inteligencję muzyczną). Dlatego też warto wówczas samodzielnie śpiewać maluchowi melodyjne piosenki, a także puszczać mu gotowe playlisty dedykowane kobietom w stanie błogosławionym.
Po narodzinach dziecko dostaje się natomiast do świata pełnego rozmaitych dźwięków emitowanych z dużą intensywnością – część z nich go uspokaja, a całkiem spora część denerwuje i rozdrażnia, co jest gwarancją płaczu. W tym okresie ogromne znaczenie ma nucenie niemowlęciu przez matkę kołysanek o działaniu relaksującym i włączanie w trakcie zasypiania kojących odgłosów – np. wspomnianego już białego szumu lub dźwięków przyrody (lejąca się woda, świergot ptaków itp.).
Po szóstym miesiącu życia zaleca się z kolei puszczanie maluchowi bardziej rozbudowanych piosenek, czyli z warstwą tekstową i muzyczną. Wynika to z faktu, że rozwija się wtedy jego aparat mowy i zmysł słuchu. Godnym polecenia utworem jest choćby „Kółko graniaste”, dostępne na stronie https://www.lulanko.pl/blog/piosenki-dla-dzieci/kolko-graniaste.
