Krety to szkodniki funkcjonujące głównie pod ziemią. Można je stosunkowo łatwo rozpoznać po bezwłosym pyszczku w kolorze różowym, sporej wielkości łapach o łopatowatym kształcie oraz długich pazurach. Nierzadko za miejsce swojego bytowania obierają przydomowy ogród lub działkę, siejąc tam spustoszenie wśród roślin (wskutek niszczenia korzeni), szpecąc trawnik kopcami gleby czy wspomagając rozprzestrzenianie się chwastów. Dodatkowo wykopane przez nie tunele poważnie uszkadzają systemy odwadniające.
Jednym z podstawowych sposobów na pozbycie się omawianych zwierząt z działki jest zastosowanie wybranej bariery fizycznej, czyli zapory uniemożliwiającej im przedostanie się na konkretny teren. W tym przypadku zdecydowanie najlepiej sprawdza się solidna siatka na krety wykonana ze stalowych drutów bądź wytrzymałego tworzywa PCV. Jej położenie jest co prawda dosyć pracochłonne, bo wymaga zdjęcia wierzchniej warstwy gleby, ale skuteczność działania satysfakcjonuje większość osób. Kolejna godna polecenia metoda polega na umieszczeniu w ogrodzie kurantów wiatrowych, ewentualnie puszek aluminiowych wbitych na paliki. Wydawany przez nie dźwięk odstrasza szkodniki, choć ogromne znaczenie ma tutaj siła wiatru, która nie zawsze jest wystarczająca. Z tego względu lepszą alternatywą wydają się być automatyczne odstraszacze wibracyjne i solarne, generujące co jakiś czas sygnały o właściwościach mocno drażniących. Na uwagę zasługuje ponadto posadzenie na działce określonych roślin wydzielających nieprzyjemny dla kreta zapach. Mowa tutaj choćby o rączniku pospolitym, aksamitce czy szachownicy cesarskiej.