Znajomość języka obcego przydaje się w dalszej karierze zawodowej. Błędy popełniane przez nas, prowadzą do nieporozumień a także nieścisłości. Warto eliminować zatem, chociażby te najbardziej popularne podczas tłumaczenia angielskiego.
Każdy język jest inny. Nie powinno się pod żadnym pozorem tłumaczyć ,,dosłownie” jednolitego tekstu. To chyba najczęściej spotykany błąd, który prowadzi do nieporozumień. Znajomość tzw. idiomów, przydaje się przy swobodnej konwersacji. Warto pamiętać o tym, że istotna jest nie tylko znajomość języka, ale także umiejętność jego praktycznego zastosowania.
W tej kwestii szkoły pozostawiają wiele do życzenia. Nie jest prawdą stwierdzenie, iż za pomocą trzech składni dogadamy się za granicą z każdym. Podstawowe zwroty a także gramatyka, winny być jednak nam znane w stopniu chociażby komunikatywnym.
W wypadku angielskiego, istotnym elementem staje się kontekst wypowiedzi. Często poszczególne wyrazy mają również konkretne zastosowanie akurat w danej składni. Jeżeli opieramy się na internetowych witrynach, z łatwością popełnimy błąd.
Niekiedy język obcy brzmi dla nas dziwnie. Nie należy jednak tłumaczyć wszystkiego podle słownika. Kluczową kwestią jest bowiem znaczenie danego zdania, nie zaś dokładne przetłumaczenie każdego wyrazu. Starajmy się również rozbierać poszczególne składnie na części stylistyczne. Nie ma sensu tłumaczenie każdego, pojedynczego słowa. Jest to niezwykle uciążliwe a także mało praktyczne.
Problemy pojawiają się przy tłumaczeniach bardziej skomplikowanych składni, figur stylistycznych czy też porównań. Inne są również przysłowia angielskie. Często dosłowne ich tłumaczenie, mija się z celem. Tak jest chociażby ze znanym powiedzeniem ,,kłamstwo ma krótkie nogi” ,co tłumaczy się na ,,a lie has no legs”. Przy bezpośredniej zamianie, spotkamy się z absurdalnym stwierdzeniem ,,kłamstwo nie ma nóg”.
Artykuł napisany we współpracy z biurem tłumaczeń dogadamycie.pl.
Interesuje Ciebie tłumacz przysięgły języka niemieckiego? Sprawdź ofertę biura.