Wielu amatorów wieczorów w towarzystwie z procentami w tle przynajmniej raz pomyślało: „Jak zrobić domową nalewkę”? Nic nie imponuje bowiem wśród znajomych bardziej niż własnoręcznie przygotowane potrawy lub napoje. Wytworzenie własnej nalewki nie należy do najbardziej skomplikowanych czynności na świecie. Wymaga jednak sporo cierpliwości i przygotowania odpowiedniego oprzyrządowania.
Mity o tym, że nalewkę możemy tworzyć w każdym opakowaniu, od razu należy wyrzucić do kosza. Naczynie, w którym własna nalewka będzie nabierała mocy, a później przechowywana, musi być szklane. Jeśli amator tworzenia własnych napojów alkoholowych dysponuje słojami czy gąsiorami, to na początek okażą się odpowiednie. Specjalnie przygotowane butelki do nalewki możemy za to znaleźć niemal w każdym markecie i warto się w kilka zaopatrzyć.
Na pierwszy rzut oka to wygląda niepoważnie – chcę zrobić alkohol, a znajdzie się w nim miedź? Otóż nie! Chodzi o to, że miedziane sprężynki pozwalają na wyłapywanie niekorzystnych dla zdrowia związków siarki, wytrącających się w procesie fermentacji własnego alkoholu. Należy więc wyposażyć się w odpowiednią ilość, by móc później wznosić toast „Na zdrowie!”.
Pierwsze dwa miesiące tworzenia własnej nalewki zajmuje macerowanie owoców i leżakowanie. Po tym czasie w naczyniu wytworzy się osad, a całość okaże się dość mętna. Należy więc przelać całość przez sito o grubszych oczkach oraz filtr do kawy, by otrzymać klarowną ciecz. Następnie odstawiamy ją z powrotem.
No cóż… należy uzbroić się w cierpliwość. Jak wspomniano wcześniej – dwa pierwsze miesiące to spokojna praca owoców. To jeszcze nie koniec. W zależności od owoców i oczekiwanej intensywności, należy włożyć butelki z nalewkami do suchego i ciemnego miejsca (na przykład barku) na okres od 30 dni do pół roku.