Wyjeżdżając coraz częściej do krajów arabskich, poznajemy zwyczaje i część z nich importujemy do Polski. Będąc w Egipcie czy Tunezji, każdy zapewne miał styczność z sziszą. Wydziela ona bardzo aromatyczny dym, w zależności od tego, jaki rodzaj melasy będzie użyty. Najczęściej fajkę można spotkać w restauracjach, gdzie w karcie wybierzemy odpowiedni smak i za chwilę otrzymamy sziszę gotową do użycia.
Jednym z popularniejszych prezentów przywożonych z Egiptu jest właśnie fajka wodna. Szisza w sklepie z pamiątkami to naturalny widok. Podobnie jest już i u nas, gdzie bez trudu kupimy samą fajkę, jak i wszystkie niezbędne akcesoria: melasę, węgielki, tygle czy osłony.
Niektórzy twierdzą, że kultura palenia fajki wodnej integruje. Stąd często możemy spotkać szisze, które mają kilka wężyków i ustników i każdy uczestnik imprezy może palić fajkę wspólnie z innymi. W Polsce tego rodzaju moda zaczęła się robić popularna, powstają nawet knajpy oferujące fajki wodne – identycznie jak w arabskim kraju. Zwyczaj ten często przenosimy do własnych mieszkań organizując przyjęcie, gdzie uczestnicy w ramach atrakcji mogą zapalić sziszę.
Szisza to także bardzo modny element wystroju wnętrza. Jeśli ktoś nie zamierza korzystać z fajki w tradycyjny sposób, może wybrać model bogato zdobiony, taki jak spotykamy w krajach arabskich i postawić jako ozdobę w salonie czy biurze. Jest to dość egzotyczny gadżet, który z pewnością sprawdzi się w każdym pomieszczeniu dodając mu charakteru i powiewu kultury arabskiej.